Rozwód w czasie pandemii

Bany_MM / Pixabay

Pandemia wywołana zakażeniami chorobą COVID-19 wpłynęła na każdą sferę naszego życia – relacje i pożycie małżeńskie nie stanowią wyjątku. Zwiększona ilość spędzanego razem czasu, izolacja od przyjaciół i praca zdalna powodują coraz więcej napięć pomiędzy małżonkami, wystawiając ich relację na próbę. Rezultatem jest rosnąca liczba pozwów rozwodowych napływających do sądów w całej Polsce. Chociaż na razie brak konkretnych statystyk, zdecydowanie wzrasta liczba małżeństw decydujących się na rozwód. Jak więc przebiega proces rozwodowy w obliczu reżimu sanitarnego i ograniczeń działalności niemal wszystkich instytucji?

Nie ma wątpliwości, iż pandemia i lockdown spowolniły pracę sądów, które do teraz nadrabiają zaległości w rozprawach. Nie znaczy to jednak, że obecnie rozwód jest niemożliwy – tak naprawdę nie ma przeciwskazań do złożenia pozwu. Trzeba jednak liczyć się z tym, że na chwilę obecną rozwody nie są uznawane za pilne, co wiąże się z wydłużonym czasem ich orzekania.

Co w takim razie można zrobić by usprawnić ten proces?

Warto zasięgnąć porady prawnej, aby ustalić stan faktyczny oraz przedstawić prawnikowi wszystkie okoliczności poboczne. Pozwoli to na usprawnienie działań takich jak mediacja, czy podziały majątkowe, co w rezultacie może przyspieszyć przebieg sprawy i doprowadzić do szybszego jej sfinalizowania.